Wołam
Babciu, babuniu
Stoi przy mnie
maleńka krucha
jest w moich ramionach
Czemu czemu tak długo
Nie mogłam
to wszystko było okropne
wyszłam za mąż
potem były dzieci
potem on umarł
i ten straszny młyn
A ja czekałam
nikt nie był dla mnie dobry
wyobraź sobie
zostawili mnie samą w szpitalu
i uwierzyli że umarłam
powiedz ile razy można umierać
w nocy tak bez żadnego pożegnania
niech umrę wreszcie porządnie
z różańcem
z krwią na języku
aby już w snach twoich win
nie wracać
Life taught me to die ...
Za wszelką cenę chciała być kimś innym. Tylko nie bardzo wiedziała kim..
sobota, 23 maja 2015
sobota, 4 kwietnia 2015
Aż w końcu okazuje się, że szukanie jest ważniejsze niż odnalezienie.
na skraju jesieni
w migoczących pajęczynach
na posypanych solą chodnikach
w mokrych butach
i na odległość planet
kocham cię
w migoczących pajęczynach
na posypanych solą chodnikach
w mokrych butach
i na odległość planet
kocham cię
niedziela, 9 listopada 2014
Romans życia z papierosem.
a najpierw nienawidzę
bo kocham
więc z instynktów wysnute znaczenie
bierze mnie w garść i trzyma
miota mną
jak gdybym była z piasku
zamknij rozpacz
w nawias ust i spójrz
nie potrafię o niczym nic
bo czekam
bo kocham
więc z instynktów wysnute znaczenie
bierze mnie w garść i trzyma
miota mną
jak gdybym była z piasku
zamknij rozpacz
w nawias ust i spójrz
nie potrafię o niczym nic
bo czekam
środa, 8 października 2014
Albo go kocha albo się uparła. Na dobre, na niedobre i na litość boską.
przynosisz mi książki
i słoneczniki
przynosisz miód
w słoiku z żółtym niedźwiedziem
przynosisz mi gliniane dzbanki
i wielką troskę o moją ciszę
dlaczego nie możesz mi przynieść
miłości
i słoneczniki
przynosisz miód
w słoiku z żółtym niedźwiedziem
przynosisz mi gliniane dzbanki
i wielką troskę o moją ciszę
dlaczego nie możesz mi przynieść
miłości
piątek, 30 maja 2014
"Trochę ciebie weszło we mnie na zawsze jak trująca skaza."
pomiędzy słowami
i szmerem szeptu
na krawędzi
znajomej codziennościna
granicy nieznajomości
samej siebie
szukam śladów
rozsądku
gubiąc
pewność własnych uczuć
myśli
zaplątanych w jego dłonie
przegrywam sama
ze sobą
odmierzając bezsenność
minutami zatrzaśniętymi
w klatce jego ramion
i szmerem szeptu
na krawędzi
znajomej codziennościna
granicy nieznajomości
samej siebie
szukam śladów
rozsądku
gubiąc
pewność własnych uczuć
myśli
zaplątanych w jego dłonie
przegrywam sama
ze sobą
odmierzając bezsenność
minutami zatrzaśniętymi
w klatce jego ramion
wtorek, 7 stycznia 2014
A grób mój pokryły kolory jesieni
Zima nadeszła jest biało i zimno
I cmentarz jest biały
Ty jesteś już z inną
Mijają miesiące, a dla mnie to chwila
Zmieniłeś się cały w pięknego motyla
Zaczekam na Ciebie, choć już nie pamiętasz,
Że byłam przy tobie w dni zwykłe i święta
Kiedy twe serce przestanie bić
Ja będę już dzieckiem, a ty będziesz..."
Subskrybuj:
Posty (Atom)